pływamy w świetle
tylko dlatego, że skrzydła płetwy
oraz inne całki ciała
mamy z cienia
rodzaj pierwiastka z minus nieskończoności
wspinamy się po fotonach
jak po rozżarzonych węglach
obudzeni w środku transu
zwanego rzeeczywistością
imitujemy skok promieni w bok
czy to na wskutek złośliwych akapitów
czy też pauzy generalnej
nie oswoiliśmy gwiazd
nie spętaliśmy ich ramion
nadal jesteśmy ontologicznymi stroboskopami
niektórych to nawet bawi
rozdziawiłam gębę.
OdpowiedzUsuńpogłębię ten tekst jutro, dzisiaj w głowie kręcioł zmęczenia.
Dlaczego nie było mnie tu wcześniej?
Nie wiem, ale będę zaglądać.
Zdaje się, że warto. :)