wtorek, 21 stycznia 2014

nieboskłony

może byłbym bardziej              lśniący                                  księżycu                             gdybyś
we mnie                                    pył                                        znikający                            rozświetlił
który                                          opada                                   srebrną powieką w            ziemię       
jestem                                       w promieniach słońca jak    niewidzące zwierciadło     zanurzyłbym się
głębiej niż                                 deszcz                                  ślepych gwiazd                  w noc jak w       
ciemny blask                             klejnotów                             oślepiających                     świt
wschodzącego cienia               zasypiam                              bez źrenic                          nieboskłonów

6 komentarzy:

  1. Świetne!

    Konstelacje gwiazd. Piękne wszystkie razem i każda z osobna.

    Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, marzy mi się cały, wielki poemat w tej formie... to by dopiero była jazda ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. i ja jestem pełna podziwu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wielkie dzięki, to moco mobilizuje, żeby pracować dalej

      Usuń