To jedno imię (z nieskończonej ilości Jego imion) wymykało mi się najdłużej i najskuteczniej... ale teraz, w najmniej spodziewanym momencie, ukazało mi się z całą mocą i pięknem!
O szepcie czytałam dziś na dwóch blogach: u Ciebie i Leili. To nie wygląda na przypadek. P.S. Teresa z Kalkuty była moją ulubioną postacią kiedyś tam, dawno temu. To pewnie też nie jest przypadek. W każdym razie dziękuję za głos na moim (choć nie tylko moim) blogu, jakże inny, na pewno potrzebny.
Lepszy kącik niż nic. Ja tam się uśmiecham całą szerokością, do czego również zachęcam, o tak: :) :) :) albo tak :} również można tak :] ;} ;] i tak :D ;) tyle pokładów emocji jest w klawiaturze (nie tej z mgły)
O szepcie czytałam dziś na dwóch blogach: u Ciebie i Leili.
OdpowiedzUsuńTo nie wygląda na przypadek.
P.S. Teresa z Kalkuty była moją ulubioną postacią kiedyś tam, dawno temu. To pewnie też nie jest przypadek.
W każdym razie dziękuję za głos na moim (choć nie tylko moim) blogu, jakże inny, na pewno potrzebny.
Wszechmocny szept jest puentą wczorajszego wiersza :) Czy to nie przypadek?
OdpowiedzUsuńChciałam się uśmiechnąć jednym kącikiem ust, ale nie wiem, jakiego emotikonu użyć :)
OdpowiedzUsuńLepszy kącik niż nic. Ja tam się uśmiecham całą szerokością, do czego również zachęcam, o tak: :) :) :) albo tak :} również można tak :] ;} ;] i tak :D ;) tyle pokładów emocji jest w klawiaturze (nie tej z mgły)
OdpowiedzUsuń