model wszechświata mieści się w akwarium
nie ma tu galaktycznych mandali
przestrzeni zakrzywionej
w kindżał siódmego wymiaru
czarne dziury kropki flamastra na tekturze
gwiazdy złoty brokat za pięć złotych
nie widać ludzi zwierząt miast samochodów
ziemia niebieski koralik zerwanego naszyjnika
zwiędły księżyc na szklanym dnie wciąż świeci
sztuka dla sztuki Mars z Jowiszem sklejony
czwarty jeździec zdarł skrzydłem Mleczną Drogę
normalnie apokalipsa
przyśnił mi się PAN BÓG długie jasne włosy
gwiaździsta toga i dzika orchidea wyrastająca prosto z dłoni
siada przy moim modelu i tako rzecze:
podoba mi się
tylko tyle
jak na PANA BOGA wydało mi się to trochę mało
ale gdy zaraz potem
zniknęły dwa wszechświaty
mną rozdzielone
uznałem że to
taki boski trik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz