czwartek, 27 lutego 2014

typowe nietypowe

coś nietypowego dzieje się w mem wnętrzu, kiedy tyle świadomości ludzkich koncentruje się na pączku;
zjadłem dwa
potem miałem ochotę zjeść jeszcze dwa
ale to było typowe
nietypowy był pomysł, żeby napisać wiersz o pączku
odrzucony
opowiadanie o pączku?
odrzucony
no to może haiku?
ależ tak! to jest to!
zabrałem się z entuzjazmem do pracy…
jak ugryźć pączka “haikowo”?

przed mem wzrokiem stanęły natychmiast
palce w lukrze
i to też było nietypowe
bo typowe byłyby: pączek-zebra (z ajerkoniakiem), a także pączek-polukrowany (z marmoladą)
ale nie
palce w lukrze

wychodząc od palców w lukrze trudno będzie zaznaczyć porę roku, tak istotną w haiku, jak i również efekt patyny, czyli, jak ja to nazywam na własny użytek efekt “zardzewiałej fizyczności świata”
mimo wszystko spróbowałem

palce w lukrze
kleją się do kierownicy
gdy z pączkiem w zębach włączam kierunkowskaz

ostatni wers stanowczo za długi
poza tym brak śladów przyrody, zaznaczenia pory roku i efektu patyny

co tu robić?
postanowiłem powalczyć dalej
- Haiku jest tylko dla wytrwałych! - mawiał mój profesor Haiku, którego zawsze chciałem mieć, a którego nie było.


lutowe słońce
czerwone oko nadgryzionego pączka
palce w lukrze

przyroda niby jest, bo “słońce” to w końcu też przyroda, na trochę “tanią” zagrywkę wychodzi oznaczenie pory roku przymiotnikiem “lutowe”; nadgryzienie spokojnie może uchodzić za efekt przemijania, patyny; w sumie haiku jak się patrzy…

ale mi podoba się średnio
i to jest typowe

piątek, 14 lutego 2014

cytat na walentynki

"Kochać znaczy w ogóle wystawić się na zranienie. Pokochaj cokolwiek, a Twoje serce z pewnością odczuje ból, a może nawet zostanie złamane.

Jeśli chcesz mieć pewność utrzymania serca w stanie nienaruszonym, nie wolno Ci go ofiarować nikomu, nawet zwierzęciu. Otul je ostrożnie swoim hobby i odrobiną luksusu, unikaj wszelkich komplikacji, zamknij je bezpiecznie w szkatule lub trumnie własnego egoizmu. Ale w tej szkatule - bezpieczne, w ciemności, w bezruchu, bez powietrza - ono się zmieni. Nie będzie złamane, nie, ono stanie się nie do złamania, nieprzystepne, zatwardziałe…

Jedynym miejscem poza Niebem gdzie możesz być doskonale zabezpieczony przed wszystkimi niebezpieczeństwami…miłości, jest Piekło"
 

/C.S. Lewis - "Cztery miłości"/

środa, 12 lutego 2014

neuro-harfa w głębi niedostępnej jaskini

i przyszedł ten moment, cisza, spokój, palce na klawiaturze, czas pisać scenariusz…
i co?
i nico.
a właściwie to samo, co zwykle. brak jakiegoś tam pliku ostatniej wersji tekstu, i twórcza katarakta gotowa. a to żona zadzwoni, bo nie wie jakie ma pociągi powrotne z końca świata; a to M. zadzwoni, bo nie wie, czy skanować fotografie do pdf czy do jpg.
do jakiej pustej jaskini, w jak wysoko położonej skale musiałbym wpełznąć, żeby nic mnie nie rozpraszało?
a pusta jaskinia byłaby prawie pusta. bo na bank byłyby tam nietoperze, całe połacie przyklejonych do sufitu nietoperzy;
i one nie spałyby, tylko latały w te i we w te;
a mnie to by denerwowało;
a one grałyby na strzępach mych nerwów; rodzaj latających palców. rodzaj neuro-harfy.
i bateria laptopa by się wyczerpała i musiałbym zejść do hotelu, żeby włożyć kabel do gniazdka i poczekać parę godzin; 
no to bym włączył telewizor i tępo wpatrzony w migający ekran obezwładniałbym, rwałbym i oddawał na pożarcie ostatnie struny neuro-harfy;
a tam film o scenarzyście, co siedzi przed monitorem laptopa, cisza, spokój, palce na klawiaturze, i on też ma kryzys twórczy;
ale w odróżnieniu ode mnie, on go przełamuje, i to zaledwie w ciągu dwóch godzin fabuły; a na końcu dostaje Oskara, lecz ja mu szczerze nie zazdroszczę;
wolę swą jaskinię z nietoperzową neurozą, i lapotem z pustą kartką wirtualnej bieli;
co by było, gdyby bateria miała niewyczerpywalną energię?